1. Piatek wyjazd rano polskim busem przyjazd g.19 do Pragi , (mieszkanie kawalerka z aneksem kuchennym od małżenstwa Czeskiego ,którzy troszke mówiło po polsku ) , krótki spacer do nie polecanej knajpki u szwejka ,jest to miejsce typowo turtystyczne i drogie , wiec tylko z zewn,chciałam obejrzeć było raczej pusto w środku .
2. Sobota - po śniadaniu spotkaliśmy sie z przewodnikiem polakiem mieszkajacym w Pradze na 3h., miasto robi wrażenie że chociaż mam mape to można sie pogubić w tych uliczkach , Przewodnik pomógł poradził jak sie poruszać ,gdzie i jakie biletu komunikacji kupić najlepiej . Zwiedzanie - plac wacława , lucerna , stare miasto ,dzielnica żydowska (josefow) , most legi , wizyta w restauracji poleconej przez przewodnika ,obiad dania czeskie wołowina ,knedliczki,bita śmietana,oraz wolowina,knedliczki kapusta na slodko zasmażana. W drugiej część dnia park Vysehrad +cmenarz polecony przez przewodnika bo nie ma go w przewodnikach ,mało jaki (turysta) o tym miejscu wie . Wieczorem poszłyśmy do resturacji przy mieszaniu na małe obowiązkowe czeskie piwo z kolacja .
3. Niedziela - po śniadaniu poszłyśmy zrobić zakupy market albert , i dalej w droge , tramwajem podjechałysmy do góry petrin , i hrandczany , most legi , miedzy czasie poszłyśmy na obiad niedaleko hrandczan , ponieważ wiedziałyśmy że po god., 18 jest za darmo do zwiedzania złota uliczka (która w sumie aż takiego wrażenia nie zrobiła ) . Wracamy metrem .
4 Poniedziałek - rano jedziemy dwoma liniami metra na dworzec pks i wracamy polskim busem , aha obowiązkowo zakupione zostały magnesy na lodówke :) .
ps. mam do sprzedania w d.stanie przewodnik po Pradze jest tam też mapka .wiecej n priv .